to wtedy, jak Ala pojechała hen daleko w świat i przywiozła parę cudeniek.
zegar oczywiście nie skończony, bo ciągle o nim zapomina, ale to się zmieni- na tarczy dostanie kraka i zawiśnie w końcu na ścianie.
teraz do kompletu dalej ucząc się cieni powstało lusterko. Ala jest z niego dumna, a ja z Ali, więc jesteśmy dumni oboje :)
swoją drogą warto porównać nasycenie kolorów serwetki- niby ta sama a jaka różnica w kolorze...