w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

środa, 31 sierpnia 2011

było sobie wesele

no było, ja nie byłem, bo mnie wredoty nie zabrali, a przecież bym się rozerwał trochę, a nie w tych czterech ścianach-czasem tylko na balkon wypuszczą... chciałoby się powiedzieć pieskie życie, ale psem nie jestem to nie powiem.
Ala przez miesiąc robiła kolczyki i aplikację do sukienki. tak się ociągała, że skończyła w przeddzień wesela, ale zdążyła :)
jak już powszechnie wiadomo czerwony sutasz to zmora fotografa, jest to również zmora Ali, więc zaciśnijcie zęby i obejrzyjcie zdjęcia




a tak to wygląda na osobie, modelką będzie Ala, bo ja mam nieprzekłute uszy...

ale mina :D

piątek, 26 sierpnia 2011

znowu haftujemy

To znaczy ku sprecyzowaniu, właśnie Alka skończyła wyszywać słoneczniki oczywiście w sepii na specjalne zamówienie Pani Ilony. Świeżutko skończone i świeżutko oprawione w naprawdę fajną ramkę, wszystko się pięknie zgrało, jesteśmy prawie tak samo dumni jak z wydziergania cholernego aniołka :D


jutro rano jak zdążymy to dodamy zbliżenia, bo o 9 już idzie do nowej właścicielki

poza tym ostatnio Ala zrobiła serię pudełek z kotami Dubouta, ale zdjęć nie ma, no bo robione na wczoraj, kończone w pracy iiiii poszły w świat, ale za to mamy swojego osobistego "prawie Dubouta"
zdjęcie z serii "I ja chcę być kotem Dubouta" ;)


a i jeszcze,no przecież w końcu po miesiącu leżenia skończyła sutaszowe weselne kolczyki i aplikację do sukienki, ale to może już jutro?
a dziś już życzę dobranoc.

piątek, 12 sierpnia 2011

pudełko dla Olivii i karteczka dla Stasia

pudełko dla małej dziewczynki i tu uwaga, będzie światowo- z USA, która dopiero co się właściwie urodziła i nie ma gdzie schować swojej opaski ze szpitala i pierwszego zdjęcia w życiu, więc zrobiliśmy jej pudełeczko na te skarby. jest słodkie i różowe, Ali się podoba, mi wiadomo- co słodkie to nie dla mnie...




dół wyłożony filcem, wszystko lakierowane na błysk, jeszcze czeka nas doklejenie spinaczy , żeby można było przypiąć nimi owo pierwsze zdjęcie :)
spinacze będą nad datą
o takie:


kwiatki są koloru filcu, co oczywiście na zdjęciu nie widać ;)

i karteczka dla siostrzeńca Alicji, bo jedzie w odwiedziny. proszę nie krytykować, bo ona jest totalna noga w robieniu kartek...


wtorek, 9 sierpnia 2011

dwa maleństwa

dwa maleństwa dzisiaj- jedno kocie, drugie słodziaszcze. my wybieramy to kocie ...







weny brak na pisanie, zdjęcia kaszaniarskie... może to ta pogoda....?
a na tapecie dużo wszystkiego, aż za dużo żeby wymieniać...

środa, 3 sierpnia 2011

30 Piknik Country Mrągowo

taaa....
no właśnie. wiecie, że Ala i Tomek są z Mrągowa? i że w tym roku był jubileuszowy Piknik Country?
jak nie wiedzieliście to wiecie ;)
z tejże to okazji Alicja dostąpiła zaszczytu (nie,to nie jest ironia) zrobienia pamiątkowej butli whisky i pudelka na nią dla Pani Burmistrz.





niestety nie wiemy czy się podobało... 

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

herbaciarki

dzisiaj trzy herbaciarki- każda w innym stylu

kocia- nasza ulubiona, bo koty są najfajniejsze :) - już ma nową właścicielkę...






delikatna na ślub znajomych Alicji i Tomka. ale coś tam Alka przebąkuje, że może ją sobie zostawi, bo taka zadowolona.... a ja uważam, że to nieładnie przywłaszczać sobie cudze prezenty... Ala- wstydź się!




w kwestii technicznej- spód to druga warstwa serwetki, od góry jest ciemna i rozjaśnia się na dole, imbryk będzie błyszczący, napis "TEA" już jest błyszczący, całość matowa.

a na koniec serwetka wszystkim dobrze znana- Tea Time- stara stareńka...



a tak poza tematem- Ala o  godzinie 24.05 została pełnoprawną ciocią Stasia :D