w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

czwartek, 27 października 2011

chyba coś w tym jest....

tak wieczorkiem jak co dzień oglądamy sobie blogi naszych zaprzyjaźnionych blogowiczów i co znaleźliśmy? a takie o coś u Graszynki :)

Dlaczego kot jest lepszy od kobiety?

1. Kot wie, że go kochasz i świata poza nim nie widzisz i nie musisz mu tego setki razy powtarzać.
2. Kot żąda tylko jednej miski na dzień i może ona być wypełniona suchą karmą.
3. Kot sam wskakuje do łóżka
4. Kot może oglądać razem z tobą mecze i nie marudzi, że pijesz za dużo piwa.
5. Gdy wychodzisz z kolegami na piwo cieszy się jak głupiec, bo wie, że poleży sobie w spokoju na kanapach.
6. Kot ma własna toaletę i nigdy nie zwraca ci uwagi na pozostawioną podniesioną deskę klozetową
7. Kot obejdzie się bez fryzjera.
8. Kot ma jedno futro na całe życie.

Dlaczego kot jest lepszy od mężczyzny?

 1.Kot nie narzeka kiedy dostaje jedzenie z puszki
 2. Nie musisz udawać, że podoba ci się to, co twój kot przywlecze do domu.
 3. Gdy kot wskoczy na twoje kolana, wystarczą delikatne pieszczoty aby go usatysfakcjonować.
 4. Nie musisz nigdy spędzać czasu z matką swojego kota.
 5. Nieogolony kot wygląda lepiej niż nieogolony facet.
 6. To nic jeżeli kot będzie się ocierał o twoją najlepszą przyjaciółkę.
 7. Kot wie, że jesteś kluczem do jego szczęścia... Mężczyzna myśli, że to on jest szczęściem.

Co jeszcze faceta łączy z kotem ?

1. Wrzeszczy kiedy jest głodny.
2. Zawsze pcha się do łóżka.
3. Nie lubi obcinania pazurów.
4. Czasem ma problemy z trafieniem do kuwety.
5. Ciężko przemówić mu do rozumu.
6. Jak jest zły, to zaszywa się w kącie i się nie odzywa.
7. Nie wyjaśnia, czemu zniknął na cały dzień.

nie wiem czy się zgodzic czy nie, bo pisząc to wysługuję się łapkami Ali i nie wiem sam, czy to obraża mnie, Alę, czy Tomka,ale mimo wszystko no coś w tym jest :)

wybaczcie jestem kotem i dziś jakoś mnie naszło i o kotach będzie
więc przedstawiam 1 prawo kociej fizyki:
Prawo kociej inercji
Kot będzie dążył do pozostania w spoczynku, jeśli nie będzie na niego działać żadna zewnętrzna siła (jak na przykład otwieranie puszki z kocim jedzeniem, przebiegająca mysz, ewentualnie jadący na wprost niego tramwaj czy nawet ślepa gosposia odkurzająca dywan).

i tym pozytywnym akcentem kończę. dobranoc.

środa, 26 października 2011

jakby to... sutasz!?

no baba jak się uprze to nic, no NIC jej nie powstrzyma. tylko sutasz i sutasz. posprzątałaby, może ugotowała coś, ale NIE! żeby jej to jakoś szło, ale NIE! aj szkoda gadać. głodny jestem i tyle... maruderstwo mi się włączyło.

kolczyki turkusowe z howlitami


wymiankowy przepiśnik dla Ali od Magdy 


...że Ala niby... taaa...


i wisior taki trochę gotycki? koralowce i sutasz.





no to do następnego!
a i szykujcie się na cukierasy...

wtorek, 18 października 2011

kolczyki sutasz czekoladowo-turkusowe

kolczyki sprezentowane dodarły w końcu do nowej właścicielki Magdy :) więc pokazujemy światu ten mały tworek.


i dla przypomnienia mojej skromnej mordki- JA :)


ktoś chętny do podrapania za uszkiem??
bo ta moja, że tak się wyrażę ekhem.. Pani, to zaczyna wariować na punkcie frywolitki i zamiast mną się zająć to sznurki ciąga....

wtorek, 11 października 2011

czyżby wena? czyli sutasz ... c.d.

no, proszę Państwa, chyba wena dotarła i do naszego domu. nie dość, że szanowny Małż w końcu poratował ze zdjęciami, to i Alka się zebrała w sobie i powykańczała pozaczynane tworki. chyba Gretta miała rację i warszawska wycieczka natchła kogo trzeba, więc morał taki- trzeba częściej wyjeżdżać, bo i my będziemy mieli spokój i ciszę i jakby nie patrzeć wolną chatę ;) a i oni sobie odpoczną, albo nie, w sumie mało mnie to obchodzi tak w ogóle....
trochę zaległości i trochę poprawionych zdjęć

komplet weselny  



turkusowo-pomarańczowe z miedzianymi biglami



biało-ecru-zielone z długimi srebrnymi biglami



brocha wielkości środka dłoni


 miodowe z miedzianymi biglami




 z (niestety) metalowym dodatkiem ale ze srebrnymi sztyftami


 zielone żabki z biglami do Swarovskiego




i nowa Ala z Turkuciem w zielonych żabkach


i to by było na tyle! gorące miałczaki przytulaki z podwiniętym ogonem, bo zzzimno już tak bardzo i wtulać się trzeba :)

środa, 5 października 2011

dziś chwila bleblania

Alka jest w Warszawie i korzystając z okazji spotkała się z dawno niewidzianymi koleżankami wirtualnymi i tymi, które tu się osiedliły, więc się dobrze bawi, a my usychamy z tęsknoty :( ale nie o tym. dowiedziałem się, że postanowiła odwiedzić sklep, gdzie sprzedawana jest biżuteria Dori Csengeri i wiecie co? zawiodła się.... krzywo, odstająca żyłka, słabo ściągnięte, nieładnie podcięta i przyklejona skórka od tyłu... może akurat trafiła na takie egzemplarze, ale nie były one absolutnie warte tego tysiąca złotych jakie trzeba było za nie zapłacić. może nie powinniśmy krytykować innych, którzy są w tym mistrzami, kiedy sami raczkujemy w tej technice, ale spodziewaliśmy się zdecydowanie lepszych prac.

niedziela, 2 października 2011

dzisiaj na różano

Alka od jakiegoś czasu pracowała nad kompletem retro różanym dla pewnej przesympatycznej osóbki- miał być z jednoskładnikowcem, którego wszyscy szczerze nie lubimy, ale to nie dla nas, więc przełknęliśmy to. zdjęcia do bani, ale to już chyba każdy się przyzwyczaił... może nie warto ich zawsze robić na ostatnią chwilę przed oddaniem zmówienia, tylko trochę nad nimi popracować? no trudno, jest co jest :)








wieszaków w ogóle nie pokaże, bo na zdjęciach wcale a wcale do siebie nie podobne.

i ekspresowe zamówienie na 50 urodziny mamy, robione w czasie 12-godzinnej zmiany w pracy- podwójne pudełko na wino. napis jest pismem zamawiającej stransferownym na drewno, żeby było bardziej od niej.




i to by było na tyle :)