w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

sobota, 25 lutego 2012

rence opadajom

w sumie to łapki, ale wszystko jedno, opada co tylko może.
już teraz przyznaję Tomkowi rację- Alka i jej Mama są TAKIE SAME! wiecie co ona dziś zrobiła? jajka. no niby nic dziwnego, bo teraz sezon i w ogóle, ale to są jajka specjalne - do Nowego Mieszkania. no niby też nic dziwnego, z tym, że tego mieszkania JESZCZE NIE MA. ale to Ali nie przeszkodziło zrobić jakże istotny i niezbędny element wyposażenia tego "nowego mieszkania" jakim są jajka. i jak tu się nie załamać? aaaaale w czym jest podobna do Mamy? zatem owa Mama w momencie podjęcia decyzji budowy Domu kupiła (jakże równie istotny element wyposażenia!) ... zasłonki.
no dobra, dosyć biadolenia, jajca:



surówki drewniane jakowo-podstawkowe są od Agnieszki z ubiegłorocznego candy.

no i tego... kocie prawo?

Prawo kociego futra
Futro kota przeznaczone jest na zimę, więc w lecie kotu jest gorąco.
ot i tyle :)

środa, 22 lutego 2012

butla i sutasz

dzisiaj w ten paskudny deszczowy i pochmurny dzień, chcielibyśmy pokazać butlę ze znana nalewką na 50 rocznicę ślubu. przyciemniona bitumem, z motywem pasującym do okazji, przynajmniej Ala tak sądzi...
jest to jedna z niewielu butelek, której Ala się nie wstydzi pokazać, bo w międzyczasie powstało jeszcze kilka, ale poziom kiczu i tandety sięgnął w nich zenitu i nawet nie zrobiła zdjęć na (wątpliwą) pamiątkę, a co gorsza, zamawiające były w niebo wzięte i zachwycone... w zasadzie były robione pod dokładne zamówienia. z ta butelką było inaczej, też miała ociekać tandetą, ale Ala postawiła na swoim i zrobiła coś bardziej eleganckiego.






i jeszcze zdjęcie machniomowych klipsów- wyglądają tak:

a na koniec Ja i Turkuć, jak zwykle zapracowani...




kocie prawo!
Prawo kociej długości
Kot może wydłużyć swoje ciało tak, by dosięgnąć do dowolnej krawędzi, która kryje cokolwiek ciekawego.

niedziela, 19 lutego 2012

ciąg dalszy machnioma i akcja (brrr) sterylizacja w Kotkowie

dzisiaj pokażemy to, co Alka przygotowała dla Natalii
dostaliśmy takie zdjęcie i "inspiruj się kobieto" no to się poinspirowaliśmy



i gęba się Ali cieszy na widok tego wisiora, tylko głupia (jak to baba) boi się go nosić, żeby nie zepsuć :/ ... widzicie ten obłędny błysk na kwiatkach? to jeszcze parę zdjęć i koraliki ceramiczne, genialnie poszkliwione



to teraz część pożyteczno-nieprzyjemna w moim odczuciu, ale wiadomo-zdrowie ważniejsze!


AKCJA STERYLIZACJA!


Mamy przyjemność poinformować o rozpoczęciu wielkiej Akcji sterylizacyjnej kotów i kotek.
Poinformujcie swoich znajomych, przyjaciół i wszystkie zainteresowane koty ;)
Akcja ta prowadzona jest przez Fundację Kotkowo w wybranych lecznicach partnerskich kotkowo.pl. Już od dziś do końca marca możecie wykonać zabieg sterylizacji kotki lub kocurka po wyjątkowo niskiej cenie:
sterylizacja kotki: 90 zł (oszczędzasz 50-80 zł)
sterylizacja kocurka: 60 zł (oszczędzasz 20-40 zł)
Dlaczego warto? Skorzystaj, bo sterylizacja lub kastracja to szansa na dłuższe i szczęśliwsze życie twojego czworonożnego przyjaciela.
Wiele osób obawia się tego zabiegu, odkładając „na potem”. Tymczasem jest on o wiele mniej inwazyjny i bezpieczniejszy niż kilka lat temu, a może uratować pupilowi życie (minimalizacja ryzyka nowotworu sutka, ropomacicza, zarażenia się białaczką i kocim HIV).
Ponad połowa wszystkich urodzonych każdego roku psów i kotów ginie tragicznie albo umiera, ponieważ nie starcza dla nich ludzkich domów. Sterylizacja jest jedynym sposobem rozwiązania problemu nadpopulacji bezdomnych zwierząt oraz wielu problemów ze zwierzętami domowymi.
Jak skorzystać z akcji sterylizacyjnej?
1. Zarejestruj się telefonicznie w jednej z lecznic, które świadczą usługi w ramach Akcji sterylizacyjnej, podając hasło "Akcja sterylizacyjna kotkowo.pl":
  • Centrum Weterynaryjne Boliłapka, ul. 27 lipca 1/1, tel. 85-811-08-24
  • Med-Vet, ul. Scaleniowa 16, tel. 85-65-30-145
  • Klinika dla Zwierząt Białostoczek, ul. Białostoczek 13A, tel. 85-65-11-014
  • Sano, ul. Kolejowa 19, 85-651-74-79
  • Animed Gabinet Weterynaryjny, ul. Armii Krajowej 23 lok.1, tel. 608-24-29-20
  • Gabinet Weterynaryjny - lek. wet. Renata Anna Borysewicz, ul.Sikorskiego 6a lok. 28, tel. 691-508-068
  • Canwet - Lecznica Zwierząt, ul. Zwycięstwa 26b, tel. 85-6511-542
2. Przyjdź ze zwierzakiem do lecznicy w umówionym terminie. Lekarz weterynarii, po kontroli stanu zdrowia Twojego pupila, przeprowadzi zabieg i poinformuje o dalszym postępowaniu i opiece nad kotką lub kocurkiem.

Wciąż się zastanawiasz? Pamiętaj, że:
WYKASTROWANY KOCUR:
żyje dłużej
nie ucieka, nie włóczy się, nie wdaje się w bójki i nie zaraża groźnymi chorobami
nie znaczy terenu swoim zapachem
jest łagodniejszy i spokojniejszy
WYSTERYLIZOWANA KOTKA:
nie męczy się podczas częstych i długich rui
nie miauczy przeraźliwie, nie ucieka z domu
nie rodzi niechcianych kociąt
nie przyciąga samców którzy zaznaczyliby okoliczny teren
nie zachoruje na groźne dla jej życia choroby (np. ropomacicze)
Kotka nie musi mieć małych – nie jest to kwestia uczuć tylko instynktu, który u kotki pojawia się dopiero po porodzie.
Wszystkim którzy chcą mieć „małe kotki” wydaje się, że te urodzone w domu i śliczne znajdą dom - zapewne tak, ale sprawi to, że kilka kociaków urodzonych na „wolności” nie znajdzie domów - umrą po cichutku gdzieś w piwnicach.
Zanim pozwolisz swojej kotce urodzić kocięta, prosimy: odwiedź któryś z domów tymczasowych i spójrz w umęczone, smutne oczy kotom, które też kiedyś były słodkimi kulkami. Każdy kolejny kociak świadomie powołany na świat zmniejsza szanse na dom kotów porzuconych i bezdomnych.
Prawdziwi miłośnicy kotów nie przyczyniają się do pomnażania bezdomności.

sobota, 18 lutego 2012

machniom!

po pierwsze, chciałem powiedzieć tylko, że doszedłem do wniosku, że jednak nie jestem samowystarczalny i mając tyle do powiedzenia, nie mogłem tego wyrazić, bo Ala nie miała czasu, no biedna zapracowana istotka, a ja niby to co? niech spróbuje sobie sama wylizać plecy to wtedy pogadamy ;)
zaczniemy od fenomenalnej wiadomości i wydarzenia- w grudniu Ala poznała Natalię, niesamowicie twórczą dziewczynę, ale zanim ją poznała widziała jej wisior z ceramiki i się w nim zakochała bez pamięci, Tomek (który de facto opuścił nas na weekend i ostentacyjnie zostawił obrączkę !!!) powiedział, że go nie kupi, "bo nie", nic nie działało, łzy, prośby- "nie i już".... i tak minęło parę miesięcy i w grudniu właśnie się poznały i się okazało, że TEN wisior dalej jest na sprzedaż!!! i okazało się też, że Natalii podobają się sutasze Ali i tak oto nastąpiła wymianka, dzisiaj prawie-sfinalizowana.

TA-DAM (zdjęcie pożyczone od Natalii, sami wiecie czemu)


a czemu prawie-sfinalizowana? bo do kompletu są kolczyki, ale był mały wypadek i będą później ;)
w paczuszce wymiankowej jest jeszcze mnóstwo koralików ceramicznych przecudnych niesamowicie, ale zdjęcia wstawimy jutro, bo już dziś światła nie ma. zdjęcia sutaszowych klipsów też jutro, więc jeszcze momencik oczekiwania.
no ale ale - gdzie znaleźć Natalię- o tutaj

jeszcze dziś chciałem powiedzieć, że wczoraj był międzynarodowy dzień kota, czyli święto moje i Turkucia. i ZNOWU zostaliśmy zaniedbani- moi drodzy, drapanie za uszkiem i mizianie to nie wystarczy! za rok oczekuję mnóstwa prezentów i nową myszkę, bo Turkuć rozpruł starą i nie mam się czym bawić.

i dzisiaj kocie prawo z kociego bloga sztukamruczenia.blog.pl - Ala padła ze śmiechu i zadławiła się ciastkiem ;)

Koty mają inną politykę jedzeniową. One nie żebrzą jak pieski. One wymuszają. Albo po prostu sobie biorą i już.
/jakie to prawdziwe.../

wtorek, 7 lutego 2012

krowiaste walentynki

Ita zamówiła u nas pudełko na krówki dla swojej walentynki, więc podjęliśmy się zadania i zrobiliśmy szkatułkę krowiasto-walentynkową według zamówienia. I już dzisiaj poooleciała do Wieliczki.



 i dzisiaj bez kocich praw, szwankuje nam komputer, nasze IP wysyła spam (?) i jakby to powiedziała Ala- kaszana jak się patrzy.

a może Turkuć w słońcu? w sumie czemu nie...