w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

wtorek, 31 lipca 2012

chwila odpoczynku od slubów

ale tylko chwila. Alka na nic czasu teraz nie ma, więc się nie odzywa. My też ją rzadko widujemy, ale remontuje nasze nowe mieszkanie i pracuje i czasem na grzyby pojedzie i w zasadzie jest tylko w nocy. W międzyczasie dokończyła pudełko urodzinowe dla nieochrzczonego chrześniaka. Powstawało rok! taka to Alkowatość! miało być z okazji narodzin...




środa, 4 lipca 2012

znowu ślubne klimaty

znowu ślubnie i znowu butelka.... ale tym razem, uwaga- po raz pierwszy nie na zamówienie :) Alka w końcu zrobiła ślubną butelkę, tak sama z siebie, w prezencie ślubnym znajomych. i wiecie co, na początku cieszyła się, ze będzie w końcu taka jaką chce zrobić, bez żadnych uściśleń, obostrzeń, dąsów i innych takich i co najważniejsze nie na ostatnią chwilę, jak to jest ZAWSZE. miała być po prostu taka "jej". kiedy zabrała się za malowanie, okazało się, że ani nie ma pomysłu, ani czasu (bo zostały dwa dni do ślubu), czyli po prostu Alkowatość pełną parą. ale w ostateczności jest bardzo zadowolona, mi tez się generalnie wszystko podoba- i efekt kamienia (matowy lakier) i brak słodyczowatości, minimalna ilość kolorów, tylko czerwone akcenty i szablon nawet, nawet... ogólnie oceniam prace pozytywnie, no i Młodym się podobała.




i kocie przykazanie:
Gryź, kiedy głaszczą, domagaj się uwagi, jeśli są zajęci!