Przeczytałam bloga od deski do deski i cóż, jestem pod wrażeniem :) Słyszałam, że Alicja zajmuje się decoupage, ale jej prace po prostu zwalają z nóg. I z krzesła :) Szczerze mówiąc, dopiero niedawno dowiedziałam się o istnieniu decu i byłam przekonana, że takie rzeczy robi się maszynowo... Mój błąd :) Naprawdę jestem pod wrażeniem :) Niech Pan Miałczyński będzie tak dobry, i przekaże to Pani. I oczywiście, serdeczne pozdrowienia dla obu miałczących przyjaciół :)
Pamiętamy, pamiętamy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ,Jagodzianka.
O serwetnikach juz wspominalam, ze mi sie podobaja, bzdurzylam o patynce, ale sprostowano. Pozostaje mi podziekowac wiec za przypominajke ;)
OdpowiedzUsuńSiostra
Fajne :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam bloga od deski do deski i cóż, jestem pod wrażeniem :) Słyszałam, że Alicja zajmuje się decoupage, ale jej prace po prostu zwalają z nóg. I z krzesła :) Szczerze mówiąc, dopiero niedawno dowiedziałam się o istnieniu decu i byłam przekonana, że takie rzeczy robi się maszynowo... Mój błąd :) Naprawdę jestem pod wrażeniem :) Niech Pan Miałczyński będzie tak dobry, i przekaże to Pani. I oczywiście, serdeczne pozdrowienia dla obu miałczących przyjaciół :)
OdpowiedzUsuń