w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

czwartek, 23 grudnia 2010

kolce razy cztery

zamówienia świąteczne się wykańczają, i na prędce kolejne trzy zamówione kolczyki oraz jedne Alicjowe prototypy szpulkowe... bardzo wygodne i nie ciężkie :)
a my na święta zostajemy sami, opuszczeni, jest nam przykro, ale na pewno ONI popamiętają nas jak damy im popalić po powrocie... oj pożałują tego...



  
prototypowe :


a ja życzę Wam wesołych, ciepłych i rodzinnych świąt 

środa, 22 grudnia 2010

lalkowy chustecznik

dzisiaj prezentujemy z dumą chustecznik urodzinowo-gwiazdkowy dla studentki szkoły lalarskiej. grunt to dobry motyw i Tomek znający się na fotoszopie... pierwszy raz Alicja kleiła koronkę, do której skądinąd była bardzo sceptyczna, ale się okazało, że pasuje. na zdjęciach jest jaśniejsza niż w rzeczywistości- ma kolor delikatnej kawy z mlekiem i super rozjaśnia jednocześnie bardzo dobrze komponując się z dosyć mrocznym motywem i bokami.
oczywiście nie obyło się bez problemów- wspólnie postanowiliśmy zrobić boki półpołyskiem a górę lustrzaną i.... Alicja niedokładnie umyła pędzel po wcześniejszym lakierowaniu (takim paskudnym preparatem do szkła- robiliśmy latarenki, ale to już jutro pokażemy...) i pół pędzla było sklejone i po pociągnięciu lakierem zrobiła się cudowny, wręcz zniewalający WĄWÓZ. ale kilka dodatkowych warstw i papier ścierny załagodził sprawę i efekt jest nad wyraz zadowalający :)




wtorek, 21 grudnia 2010

kolczyki razy trzy

dzisiaj już odchodzimy od motywów świątecznych totalnie :) oczywiście ku mojej uciesze niezmiernej. dzisiaj trzy pary kolczyków na zamówienie. były z nimi małe przeboje z powodu źle zrozumianego zamówienia, aaaale co złego to nie my i daliśmy radę, ja zostawiłem na nich trochę siebie (czytaj- mojej sierści) ale bez uszczerbku na atrakcyjności kolczyków ;) przynajmniej mam taką nadzieję...

B&W

 kawowe

 lodowe/lodziarskie/czy jak je tam zwał- w każdym razie z lodami

niedziela, 19 grudnia 2010

gorące klimaty

dzisiaj chciałbym przedstawić jeden z ulubionych motywów Alicji. niewiele rzeczy wychodzi jej tak dobrze jak gorąca Afryka :) w przeciągu kilku a może nawet kilkunastu miesięcy powstawał "komplet" gorących Afrykanek... każda część powędrowała w inne ręce, ale zdjęcia zostały.

a tak poza tym to dawno nie pisałem co u mnie i Turkucia- w sumie to nic :) bez ekscesów, nuda. tylko ostatnio postanowiliśmy zrobić prezent innym kotom i podzieliliśmy się z nimi naszymi smakołykami, no było to trochę za namową Alicji, ale były to nasze przysmaki, więc zdanie decydujące mieliśmy my :) taki to u nas nastrój świąteczny...

to teraz odrobinę lata:

komplet świeczników





ramka na zdjęcie 


 lustro



 album na zdjęcia


(ostatecznie album doczekał się naturalnej rafii z kokardą wokół grzbietu)


piątek, 17 grudnia 2010

ostatki bożonarodzeniowe

obiecałem, że bombek nie będzie, ale za to będą inne świąteczne rzeczy.
butelka ze słodkimi pingwinkami, cała się skrzy od delikatnego brokatu kolorowego- podoba nam się ten papier, oj, podoba (mimo, że słodki i niemęski, ale akceptuję go)




nie mamy tylko pomysłu na górę, bo to będzie butla użytkowa, więc rafia odpada... jakieś pomysły? :)

ostatnia w świątecznym stylu będzie herbaciarka zamówiona na prezent



i również herbaciarka na prezent, ale w stylu herbacianym- wybranym przez osobę zamawiającą :)



i znowu mam pytanie :)
co myślicie o prezentach hand-made? czy sami dajecie takie prezenty? mają większą wartość od tych gotowych-sklepowych? 

środa, 15 grudnia 2010

bombkowe warsztaty

niestety, mimo usilnych miałczeń i skomleń powracamy do tematu... tfu! bombek.... króciutka fotorelacja z warsztatów, czyli jak powstały bombki na które miałem już zaszczyt ponarzekać.




i bonusowo mikołaj i bałwan :D


w tym roku bombek więcej już nie będzie, będzie tylko butelka i herbaciarka, ale się wykańczają....

w związku z otwartymi warsztatami bombkowymi:  
co myślicie o takim rodzaju aktywizowania studentów? 
czy wspólne zdobienie bombek może służyć jakimś wzniosłym celom?

poniedziałek, 13 grudnia 2010

to co mężczyźni lubią najbardziej

koniec z cukierkowymi bombkami i innymi słodziakami, dzisiaj W KOŃCU wykończona na lustro skrzynka wędkarska na prezent gwiazdkowy- w środku życzenia od zamawiającego i chustecznik (a raczej śmietniczka na odpadki wędkarskie).




i takie rzeczy to można robić....

sobota, 11 grudnia 2010

bombkowo

Zbliżają się święta wielkimi krokami, więc czas najwyższy pokazać co tym razem zboaboliła moja Pani. Doszedłem do wniosku, że nie mogę być na zdjęciach z jej pracami, bo przecież ja je robię ;) Kontynuując myśl- na zdjęciach będzie Turkuć :) A wracając do świąt, to nastrój w domku mało świąteczny, ciągle tylko praca, praca, praca... nawet nie ma mnie kto za uszkiem podrapać....

1.
 - za dużo 3D pod bałwanem...
 - złota zamieć nad oknem? :)

2.
 - krzywooooooo
 - tu może być

3.
 - jakaś taka pusta
 - a tu w ogóle bieda...

4.
 - serwetka z jemiołą puściła kolor :D

 - w sumie ładny krak, ale go tu nie widać



- i z tego wszystkiego to Turkuć jest najładniejszy

Zakończę post głęboką refleksją- miałłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłłł!

wtorek, 7 grudnia 2010

kursy decoupage

Dzisiaj chciałbym zająć się pewnym problemem- a mianowicie kursami/warsztatami decoupage.

Jak pewnie wiecie, Alicja rok temu poszła na taki właśnie kurs i za niego zapłaciła, teraz sama czasami prowadzi takie kursy, zazwyczaj za darmo, lub za niewielką gratyfikację nie pieniężną. Raz jedyny prowadziła warsztaty płatne, jednocześnie czując się źle- biorąc za to pieniądze. Jak Wy uważacie? Czy dzielenie się swoją wiedzą zdobytą na płatnych warsztatach również powinno być płatne? A jak ktoś jest samoukiem to powinien prowadzić je za darmo? Jak to właściwie powinno być? Bo prawdę mówiąc nie sprzedajemy swojego produktu, ale czas i własną wiedzę, umiejętności? W jaki sposób to wyceniać? Może wy, hobbystki i hobbyści powinniście być altruistami i dzielić się tym co umiecie tak po prostu?