a my na święta zostajemy sami, opuszczeni, jest nam przykro, ale na pewno ONI popamiętają nas jak damy im popalić po powrocie... oj pożałują tego...
prototypowe :
a ja życzę Wam wesołych, ciepłych i rodzinnych świąt
w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:
Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)