w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

środa, 29 czerwca 2011

ucząc się od mistrzów

jejku, jejku, ktoś jeszcze pamięta ten zegar ze zlotu w Bolesławcu?
to wtedy, jak Ala pojechała hen daleko w świat i przywiozła parę cudeniek.
zegar oczywiście nie skończony, bo ciągle o nim zapomina, ale to się zmieni- na tarczy dostanie kraka i zawiśnie w końcu na ścianie.
teraz do kompletu dalej ucząc się cieni powstało lusterko. Ala jest z niego dumna, a ja z Ali, więc jesteśmy dumni oboje :)
swoją drogą warto porównać nasycenie kolorów serwetki- niby ta sama a jaka różnica w kolorze...




wtorek, 28 czerwca 2011

niby to już było, ale...

na pierwszy rzut wisior na zamówienie,
mama Ali stanowczo zakazała zrobienia identycznego, więc jest podobny


oraz ciąg dalszy kompletu z wijącymi się liściami, czy liśćmi- jestem kotem nie muszę umieć odmieniać :)


a na tapecie mamy dwa lustra, jedno mleczowe, drugie różane - oba skończone, ale słońca do zdjęć nie ma niestety już i jeszcze dwa chusteczniki, czyli Ala nie nudzi się w pracy :D
a tak i jeszcze mega duże zamówienie.... ale o tym kiedy indziej.

niedziela, 26 czerwca 2011

ostatnie sutasze

Alka tak się ociąga i ociąga, że w końcu zapomni pokazać ostatnich dwóch par kolczyków.
jedne to pomarańczki, na zdjęciu jeszcze nie skończone, ale dostały tylko uchwycik i bigla, więc dużej zmiany nie ma.



drugie to czarno-czerwone, troszkę się krzywo pozawijały, ale nosi się je na dwóch uszach nie na jednym, więc różnicy nie widać, bo długość taka sama. czerwień jest krwista, czego oczywiście nie widać...



dziękujemy wszystkim za odwiedziny i komentarze, jest nam bardzo miło z tego powodu. całujemy i do następnego!

czwartek, 23 czerwca 2011

nasza perełka

Dziś przy święcie przedstawimy Wam naszą perełkę, nie mogę się z nią bawić, Turkuć z resztą też nie, ale możemy na nią patrzeć jak sobie skacze, albo łazi po Ali albo Tomku. Fajna jest i milutka, gorzej jak dziabnie, ale jeszcze nie dziabnęła, więc ją lubimy wszyscy póki co.
Dzisiaj była sesja storczykowa, kwiat jest wielkości dłoni, czyli spory :)







aaaa i byłbym zapomniał- jestem sławny ;)

 

sobota, 18 czerwca 2011

słodzers

oj, słodko aż mdli, a Alka jak ją ciapała to cieszyła się jakby była co najmniej dla niej... co by nie mówić totalnie nie w moim guście, ale myślę, że 7-letnia Ela będzie zachwycona





i poziomkowe naleśniki z twarogiem i śmietaną, to znaczy ja bym tylko śmietanę wyjadł, ale to akurat Ali obiad, a nie mój...

wtorek, 14 czerwca 2011

rękodzieło, czyli rękami zdziałała ;)

no i zdziałała.... ciasto z przepisu od Magdy
śmietanowiec na biszkoptach z galaretką i świeżymi truskawkami
no coś wspaniałego, sami zobaczcie :)




inspiracja kolczykowo- sutaszowa tu zadziałała, to znaczy zadziała, bo zestaw kolorystyczny pobudza wyobraźnię...

i jeszcze poranne tulenie i patrzenie z góry na Miałczyka

poniedziałek, 13 czerwca 2011

ślubna skrzynka na wino

miała być delikatna, nie przeładowana, miała być biała.... no miała :) bielą to my się już osobiście zajęliśmy i stała się bielą skłaczałą więc doszły przecierki,   gołąbki miały się odznaczać, więc wszystko jest w macie a one na błysk,  potem lakier zżółkł wokół szablonów, bo Alicja nieostrożnie zostawiła na słońcu, więc szablony zostały przyciemnione bitumem. no ale nie przeładowanie się udało. a z resztą, sami oceńcie:








niedziela, 12 czerwca 2011

kolczyki sutasz stalowe

co tu pisać? nam się podobają :P




Turkuć dzielnie towarzyszy podczas robienia zdjęć...
ponownie ostrość na nosek :) 

piątek, 10 czerwca 2011

już jest dziś! czyli marzenia się spełniają

wiecie co, jest lepiej, Alicja już tak się nie smutka, przez co i my jacyś radośniejsi. Wszystkie kolczyki się sprzedały od ręki (Tato Ali- jesteś boski!) co rozwiązało część problemów na jakiś czas.... kamień z serca, wielka ulga. a poza tym....

zdjęcie robione w emocjach, więc trochę, no , ten tego...


i kolejne kolce sutasz (owe)

może teraz ulubione? na sztyfcie, z perłami słodkowodnymi i tygrysim okiem, w ciepłych brązach



buziak!!!! i do zobaczenia na koncercie ;)
nie ze mną oczywiście, tylko z Alicją i Tomkiem

 pssst... ja też jadę ;D

środa, 8 czerwca 2011

sutasz "we are the world"

Alicja udziergła pięć par kolczyków (po wizycie na targach kamieni i minerałów) zamówionych- "zrób my kupimy"
ale żeby nie hurtowo to po kolei



a na koniec nos Turkucia ;) polecam powiększyć zdjęcie
tak na poprawę spapranego humoru

wtorek, 7 czerwca 2011

szkatułka jeżynowa

Alicja zakochała się w tym motywie dawno dawno temu..... gdzieś na początku przygody z decu
teraz go ma :) i nie zawahała się go użyć.



dół jest bardziej fioletowy, ale coś nie bardzo to widać.
u nas w dalszym ciągu nostalgia i wena opada. za dużo problemów, za dużo niejasności, za dużo wszystkiego na raz...

sobota, 4 czerwca 2011

i przykro i słoneczniki

i przykro........
i stało się, KCz póki co nie istnieje, szkoda tego miejsca, gdzie można było odetchnąć i uciec od codzienności, oby wszystko wróciło do normy.

i słoneczniki........

trzecia z siedmiu szkatułek

środa, 1 czerwca 2011

w dzień dziecka dla Mam

szkatułki dla Mamusiek obu (tej rodzonej- Jagody i teściowej- Halinki) oczywiście nie moich tylko Ali. jak zwykle spóźnione ale za to od serca :)