w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

poniedziałek, 13 czerwca 2011

ślubna skrzynka na wino

miała być delikatna, nie przeładowana, miała być biała.... no miała :) bielą to my się już osobiście zajęliśmy i stała się bielą skłaczałą więc doszły przecierki,   gołąbki miały się odznaczać, więc wszystko jest w macie a one na błysk,  potem lakier zżółkł wokół szablonów, bo Alicja nieostrożnie zostawiła na słońcu, więc szablony zostały przyciemnione bitumem. no ale nie przeładowanie się udało. a z resztą, sami oceńcie:








3 komentarze:

  1. Swietny pomysl i rewelacyjne wykonanie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna jest!! Też muszę taką sklecić, tylko czasu brak, a czas ucieka. Bardzo ładna ta Twoja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała :)
    Każda para młoda chciałaby taką mieć :)

    OdpowiedzUsuń