Będziemy wyszywać pamiątkę komunii św., będzie to anioł, ten poniżej, ale po pierwsze wzór jest niemiłosiernie mały i nie mamy pojęcia jak rozszyfrować numery nici, coś tam widać, ale mało i nie wiemy jakiej to firmy. więc prosimy o pomoc w znalezieniu większego wzoru i rozwikłania zagadki niciowej :) ale żeby nie było, że tak za darmo, to w podziękowaniu "się dogadamy się" :)
w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:
Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)
wtorek, 29 marca 2011
sobota, 26 marca 2011
zrobiliśmy sobie jajo
nasz nadworny model Turkuć sobie z nim zapozował w świetle mroźnego słoneczka. no, nie powiem, mimo słodkiego kwiatkowego jajka i w dodatku popękanego nie wiedzieć czemu- podoba mi się. będzie nasze, nie oddamy :) chciałbym zaznaczyć, że wszystkie kwiatki są wycinane ;)
a niech tam, jeszcze portrecik ;)
środa, 23 marca 2011
sutasz kolejny raz- jestem czarny i nic co czarne nie jest mi obce
zrobiliśmy dziś takie oto wisielce, ja też szyłem odrobinkę :) i jednego kolczyka zabrałem podziamgać na fotel, ale Ala szybko zauważyła i nie zdążyłem zepsuć... no nic to. dziś potwierdzamy tezę- czarne fotografuje się KOSZMARNIE!
a po ciężkiej pracy należy się odpoczynek na słoneczku :)
a po ciężkiej pracy należy się odpoczynek na słoneczku :)
środa, 16 marca 2011
powrót z twórczego niebytu
noc długa ale powiedzmy dość twórcza, ja spałem, Turkuć jęczał, a Alicja smrodziła bitumem. czyli noc minęła nam pod znakiem terpentyny i papieru ściernego, ale w końcu mamy naszą skleroźnicę-zapiśnicę. jest jeszcze spinacz, ale się zawieruszył gdzieś i na razie go nie ma :)
wtorek, 15 marca 2011
weny brak.... a jednak... tańcowała igła z nitką
weny brakuje, więc posiłkujemy się starociami. obrazek leżał miesiąc na dokończenie 7 krzyżyków, policzone, zaprotokołowane- dosłownie 7. oczywiście maki, no bo co innego...
a co u nas? standardowo, słońca trochę mało, ale mamy wiarę-kiedyś wróci. Turkuć jak zwykle się leni, a ja jak zwykle niefotogeniczny, szczególnie gdy tak szaro i ponuro. mruczaki dla wszystkich odwiedzających :)
a co u nas? standardowo, słońca trochę mało, ale mamy wiarę-kiedyś wróci. Turkuć jak zwykle się leni, a ja jak zwykle niefotogeniczny, szczególnie gdy tak szaro i ponuro. mruczaki dla wszystkich odwiedzających :)
niedziela, 6 marca 2011
normalnie już mam dość
no mam dość, co tu ukrywać. Alka od tygodnia choruje, spać w nocy nie daje, ciągle ma pretensje, że ciągam po domu sutasz, jest do bani. nuda. od dawna już pędzla nie tyka nie wiedzieć czemu, w ogóle nic nie zmalowała, tylko te sznurki i koraliki, a tak lubiłem z nią dekupażyć....
kamień jest turkusowy, ale oczywiście zdjęcia lepszego nie będzie :/ a w powiększeniu cudnie nieostre, podmienimy przy lepszym samopoczuciu.....
wzór inspirowany kolczykami Bestyjeczki
a jak tak dalej pójdzie to Ala wykaszle płuca i nie będzie miał kto za mnie w klawiaturę uderzać.
póki nie uwiniemy sie z nowym zdjęciem, jeszcze wersja "czarne tło"
kamień jest turkusowy, ale oczywiście zdjęcia lepszego nie będzie :/ a w powiększeniu cudnie nieostre, podmienimy przy lepszym samopoczuciu.....
wzór inspirowany kolczykami Bestyjeczki
a jak tak dalej pójdzie to Ala wykaszle płuca i nie będzie miał kto za mnie w klawiaturę uderzać.
póki nie uwiniemy sie z nowym zdjęciem, jeszcze wersja "czarne tło"
wtorek, 1 marca 2011
powtórka z rozrywki
w domu panuje epidemia grypy, wszyscy kichamy, Tomek umiera, Alka zaraz zacznie umierać i zrobiła sobie takie prościzny, że trochę się waham, czy pokazywać. obecnie zamiast kupić nam coś fajnego do zabawy, wydaje majątek na koraliki i nawet nie da ich poturlać. totalnie bez sensu :/
Subskrybuj:
Posty (Atom)