noc długa ale powiedzmy dość twórcza, ja spałem, Turkuć jęczał, a Alicja smrodziła bitumem. czyli noc minęła nam pod znakiem terpentyny i papieru ściernego, ale w końcu mamy naszą skleroźnicę-zapiśnicę. jest jeszcze spinacz, ale się zawieruszył gdzieś i na razie go nie ma :)
ale cudny motyw!!!!!!!!!!!zapisnica przesłodka....zdolne łapki ma ta Twoja pancia:)
OdpowiedzUsuńΠΟΛΥ ΟΜΟΡΦΟ ΚΑΙ ΑΣΥΝΗΘΙΣΤΟ ΜΟΤΙΒΟ!
OdpowiedzUsuńΜ ΑΡΕΣΕΙ ΠΟΛΥ!!
piękna skeroźniczka! :)
OdpowiedzUsuńwarto było zarwać nockę! :))
głaski! :)
Bardzo, bardzo, bardzo ładna!!! :)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak nocna wena twórcza ;) śliczne!
OdpowiedzUsuńNo rewelacja :) Koteczek boski :)
OdpowiedzUsuńPiękny motyw i fajna stara deska - rezultat - wystrzałowy !!
OdpowiedzUsuńWarto było zarwac nockę;) Rewelka! Pięknie potargana/postarzona deska :)
OdpowiedzUsuńZdolna ta Twoja pani! :)
OdpowiedzUsuńDeska mega postarzona, widać, że wiele przeżyła ;)
Pozdrawiam :)
Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń