jedne to pomarańczki, na zdjęciu jeszcze nie skończone, ale dostały tylko uchwycik i bigla, więc dużej zmiany nie ma.
drugie to czarno-czerwone, troszkę się krzywo pozawijały, ale nosi się je na dwóch uszach nie na jednym, więc różnicy nie widać, bo długość taka sama. czerwień jest krwista, czego oczywiście nie widać...
dziękujemy wszystkim za odwiedziny i komentarze, jest nam bardzo miło z tego powodu. całujemy i do następnego!
Kocie powiedz Ali, że sutaszki są SUPER!!!!!
OdpowiedzUsuńPiekne obie pary!
OdpowiedzUsuńOczywiście piękne :) szczególnie te ostatnie, których kolory kojarzą mi się z Hiszpanią i Flamenco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudne :) też stawiam na drugie :)
OdpowiedzUsuńA mnie te pomarańczowe zauroczyły :)))
OdpowiedzUsuń