w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

piątek, 28 stycznia 2011

wielki powrót.

Sprzedawaliśmy nasze prace w sklepach stacjonarnych, a jeden z nich właśnie zakończył swoją działalność. Tak się złożyło, że zostało tam część nie sprzedanych prac. Właścicielka zapłaciła za wszystkie, ale zapytała, czy któreś chcielibyśmy spowrotem. I chcieliśmy.... naszą ukochaną, wypieszczoną, wręcz idealną, ulubioną małą szkatułeczkę:


już do nas jedzie :D

a ze smutkiem rozstaliśmy się na zawsze z taką :(

 


3 komentarze:

  1. szkatułki są cudowne :) gdybym zrobiła coś taki pięknego (na to nie ma szans ;) to chyba nie umiałabym się z tym rozstać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A możesz powiedzieć, który to sklep kończy działalność ?

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znam adresu, gdzieś na starym mieście był.

    OdpowiedzUsuń