Sprzedawaliśmy nasze prace w sklepach stacjonarnych, a jeden z nich właśnie zakończył swoją działalność. Tak się złożyło, że zostało tam część nie sprzedanych prac. Właścicielka zapłaciła za wszystkie, ale zapytała, czy któreś chcielibyśmy spowrotem. I chcieliśmy.... naszą ukochaną, wypieszczoną, wręcz idealną, ulubioną małą szkatułeczkę:
już do nas jedzie :D
a ze smutkiem rozstaliśmy się na zawsze z taką :(
szkatułki są cudowne :) gdybym zrobiła coś taki pięknego (na to nie ma szans ;) to chyba nie umiałabym się z tym rozstać :)
OdpowiedzUsuńA możesz powiedzieć, który to sklep kończy działalność ?
OdpowiedzUsuńnie znam adresu, gdzieś na starym mieście był.
OdpowiedzUsuń