w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

wtorek, 4 stycznia 2011

witamy w nowym roku :)

małżeństwo marnotrawne powróciło jakiś czas temu z 40 litrowym telewizorem! tylko dla mnie i Turkucia, nasz osobisty- taaaaacy jesteśmy z niego dumni :D
w dekupażu dalej motywy męsko-wędkarskie, co wyczerpuje nas psychicznie, więc sobie eksperymentujemy troszeczkę, ale efekty będą później.

a żeby oderwać się nieco od motywów wędkarskich poczyniliśmy sobie obrazek na ścianę, obecnie doczekał się czarnej tasiemki, ale jeszcze intensywnie myślimy nad wykończeniem,może coś na zasadzie deseczki, że niby huśtawka? hmmm... macie jakieś pomysły?



a i byśmy zapomnieli..... wymęczone, wypłakane i wyklnięte lampiony, a w sumie na zdjęciu tylko jeden, prezenty dla rodziców i teściów- miały być świąteczne, co ułatwiłoby sprawę- bo wiadomo..śnieg i inne konturówki, ale postanowiliśmy zrobić bardziej uniwersalne, żeby można było postawić latem na tarasie i żeby było ładnie :P


się podobały.... (serwetka jest naklejona na papier ryżowy, tylko zanim się ładnie przykleiło to dwie serwetki wylądowały w koszu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz