w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:
Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)
czwartek, 24 lutego 2011
sutasz
na ta pracę jestem maksymalnie zły, bo nie widziałem W OGÓLE jak powstawała, nie mogłem pobawić się sznurkami, nitkami, koralikami, nie wiem jak to zrobiła nic a nic. przyszła z pracy i powiedziała, "o tak wyszło".
no to o tak wyszło:
cudo :)
OdpowiedzUsuńBrawo Kochana-śliczne. Widzisz tez potrafisz. Pozdrawiam. Małgorzata68
OdpowiedzUsuńśliczne! ja nie mam zielonego pojęcia jak takie się robi ;) a tak w ogóle to miło mi poznać kogoś podobnego! - i nie mówię o kocie ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, jestem pełna podziwu.
OdpowiedzUsuńAlicja, pięknie zadziałałaś sutaszem i kolczyki wyczarowałaś cudne. Równiutko, delikatnie bardzo ładnie. Brawo!!!!!!
OdpowiedzUsuńcudnie wyszło :) ten popękany kamień niesamowity
OdpowiedzUsuńI co zrobiłaś??? Teraz marzę o TAKICH kolczykach!
OdpowiedzUsuńSą śliczne! O sutaszu nie mam pojęcia, ale bardzo podobają mi się Twoje wyczyny!
Kolczyki bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuń