był to jeden z najgorszych weekendów w moim życiu. na przemian przeplatały się ból i cierpienie, łzy a nawet głód spowodowany przymusową dietą.... Alicja wyjechała 700 km od nas. Tomek postanowił nas odchudzić i ciągle gonie było.moim zdaniem powinno to być zgłoszone do jakiegoś stowarzyszenia zajmującego się ochroną zwierząt. jak już wróciła to nawet się nie przywitałem, taki obrażony byłem, a Turkuć zawsze musi się wyłamać i się przytulił do nóg, ale to było raczej z głodu niż tęsknoty. i oczywiście zamiast iść spać, to ględziła i ględziła jak to było wspaniale (bo bez nas pewnie), ile to fajnych dziewczyn poznała (aha, pojechała nie wiadomo z kim, nie wiadomo gdzie z jakimiś pochrzanionymi wariatkami, co im tylko pędzle i farby w głowach) i jaka jest szczęśliwa. no, że szczęśliwa to akurat było widać. przywiozła prawie nic, trzy rzeczy raptem, to pokaże dwie na razie,trzecia się kończy.
naprawiona pod okiem Lary komódka zbabolona przez Turkucia, teraz nabrała głębi i jakiegoś ogładu, bo była żałosna:
oraz przecudnej urody lustro wykonane pod okiem, a właściwie pod ręką i pędzlem Ma.ryski
piękne prawda???
jeszcze tylko Tomek musi się skupić i je powiesić i będzie jeszcze bardziej kolorowo w naszym zagraconym i zklamociałym domku :)
a na koniec czarownice z sabatu
zdjęcie zapożyczone od Alicjanki
Komódka była fajna, a teraz jest fajniejsza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
Maczki górą, Alicja jest kochana a kotki psotki napychać brzuszki na zapas. Małgorzata68
OdpowiedzUsuńO rety! Komódka nie do poznania! Piękna jest! A lusterko...odjęło mi mowę...jak to się robi? Co to za motyw? tę kwiaty malowane??
OdpowiedzUsuńOxi, trza było do Bolca zawitać :P to mayyowe szmacenie, cudne jest. a jego wygląd to zasługa jej czarodziejskich rączek :)
OdpowiedzUsuńPozostaje mi tylko żałować, że taki weekend przeszedł mi koło nosa:(
OdpowiedzUsuńkomódkę fajnie sponiewierałaś, lustro pięknie zeszmaciłaś :) udany zlot, prawda?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I jam tam byłam i drugą stronę tabliczki spiep .... ;-))) Majowe lusterko świetnie wyszło. O uratowanej szkatułce nie wspominając ;-)
OdpowiedzUsuńKomódka przezacna! Zjechana aż miło :)
OdpowiedzUsuńKomódki nie widziałam "przed", ale teraz bardzo mi się podoba! Mega postarzona, tak jak lubię, a nie umiem zrobić...
OdpowiedzUsuńLusterko niekoniecznie w moim klimacie, dlatego popodziwiam jeszcze cudowną komódkę :)