w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

niedziela, 17 czerwca 2012

Svarowski i sutasz

Ala podzieliła się dziś rano ze mną bardzo ciekawym spostrzeżeniem- w zasadzie mało ono ciekawe ale nie wiedziałem jak zacząć. Stwierdziła z całą pewnością, że obszywanie sutaszem Svarków to jakaś katastrofa. Porównywalnie z kaboszonami- o nie.... Póki co przygoda z tymi kryształkami zakończona, a przynajmniej z tymi z dziurkami na przedzie. Mina Alki mówi sama za siebie:


komplet sutasz dla Arlety (tak, to już drugi) na wesele, kolory- śliwka, ecru, Svarki szare z odzysku. Planowana wymiana sznurka, pleciony jedynie do zdjęcia. Ponownie miał być minimalistyczny, więc nie ma tu mowy o wyżyciu się twórczym, więc za prośbą Aluty, apeluję- czekam na zamówienie z wyzwaniem, skomplikowane.


Kocie prawo, czyli Kocie Dni Tygodnia- dziś niedziela:

Niedziela (ang. Fullday)
Dzień nieaktywności, bardzo męczący. Za dnia układamy się na najchętniej używanym fotelu, wieczorem na samym środku łóżka, najlepiej w poprzek, w pozycji wyciągniętej. Śpimy. Jeśli nie śpimy, po prostu leżymy, nie zmieniając pozycji. Nie podzielimy się miejscem z nikim.
(autor- HARY)

5 komentarzy:

  1. Bardzo ładny ten komplecik wyszedł, gratuluje cierpliwośći. Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  2. Mina Ali mówi sama za siebie:))musiało byc nieciekawie:))))miziam lenia za uszkiem:)))też lubię takie leniwe niedziele:))))z wyciąganiem się na łóżku:)))))buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Czeeepiasz się! Obszywanie swarovskich to wielkie wyzwanie, a komplet wyszedł rewelacyjnie, jak zawsze z resztą. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomimo miny, piękne zdjęcie! :)

    OdpowiedzUsuń