Jakby to napisać.... no zarobieni jesteśmy! Ja z Turkuciem pilnujemy karmnika, co robi Alka to nie wiem bo jej ciagle w domu nie ma. W dzień nawiedzają nas ptaki a w nocy dwie myszki. No i ciągle niewyspani, zmęczeni tym nawałem pracy nie mamy czasu nic zrobić, zagladamy tylko czasem pojejrzeć co Wy robicie. Ale dziś... mała prezentacja.
imieninowo Barbarowa broszka sutaszowa- kwiatek z listkami :)
i ślubna butelka
a już za chwilę, już za momencik bombki, sztuk 6 :) i w ogóle nie świateczne... no może odrobinkę. z resztą, sami ocenicie.
butelka jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńoo w końcu jesteście :) tak zaglądałam co jakiś czas, a tu od miesiąca puściutko. Cieszę się, że pojawił się nowy wpis.
OdpowiedzUsuńBroszka prześliczna. Wygląda na bardzo pracochłonną.
Butelka też wygląda cudnie. Para Młoda na pewno się ucieszy jak ją dostanie :)
sutasz to dla mnie sztuka nieodgadniona:))
OdpowiedzUsuńpiękna broszka:))Franek też pilnuje karmnika,przychodzi do nas kos na tłustości:)))ciekawe czy Tobie też tak ogon drży jak widzisz ptaka?:)))))
OdpowiedzUsuń