w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

sobota, 6 listopada 2010

a ona znowu z tymi makami...

W naszym aktywnym domku dziś był dzień pełen wrażeń, to znaczy ja z Turkuciem cały dzień spałem, bo padało, ale Alicja wyżywała się artystycznie na gołej babie konkursowej, poprawiła komódkę, ale straciła do niej cierpliwość i odłożyła na później i zrobiła lusterko z... makami, no ciągle te maki, ale nic to, zrobiła to trzeba pokazać. Oczywiście Turkuć od razu pobiegł zobaczyć co się dzieje, czemu Alicja pstryka szczoteczką do zębów, no on zawsze musi być pierwszy, jak ja tego nienawidzę... A tak, i jeszcze zrobiła trzy świeczniki, ale szpachlówka jeszcze schnie, więc nie skończone. A lusterko prezentuje się tak:




4 komentarze:

  1. Ala, to Turkuć, ja spałem w kanapie ;) on się wszędzie pcha pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. eee... Turkuć jest mało rozgarnięty i wszystkiemu się dziwi.. trochę czasu mu zajęło zaakceptowanie swojego ogona i odbicia w lustrze, więc raczej nie podoła pisaniu bloga ;) ale będzie częstym gościem u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne świeczniki! i super pomysł na bloga! dodaję do obserwowanych coby czesciej zaglądać :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę,że Turkuć to elegancik,co lubi przeglądać się w lusterku:)

    OdpowiedzUsuń