w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

czwartek, 9 sierpnia 2012

osobliwa butelka ślubna i dwie klasyczne

i ostatnie jak na razie ślubne butle-
dwie klasyczne z różami






i jedna z tych osobliwych...




i to tyle na dziś.

11 komentarzy:

  1. Podglądam,bo właśnie wymoczyłam papier z wina i muszę zabrać się za ślubne wino,ale jakoś w ogóle nie mam weny:)))NIGDY nie robiłam wina na ślub:)))Różana fajna,ale niebieska jakoś do mnie nie przemawia:))kurczaki:)))no nie wiem:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też bym takiej nie chciała, ale fance spadochroniarstwa na pewno się spodoba :)

      Usuń
  2. Twoje butelki i te osobliwe i nieosobliwe mnie zachwycaja, az mam ochote też cos takiego zmalować tylko nie ma dla kogo...

    OdpowiedzUsuń
  3. dawno mnie tu nie było - nabutelkowałaś się tego lata :) a ta niebieska najfajniejsza

    OdpowiedzUsuń
  4. Unas botellas maravillosas, me quedo por aqui para no perderme nada.
    Besos desde España

    OdpowiedzUsuń