w związku z pytaniami "o co chodzi w tym blogu i kto go w końcu pisze" odpowiadam:

Jestem czarnym kotem, mam swoją wizję świata i nie zawaham się jej wyrażać :)

piątek, 15 kwietnia 2011

STO LAT STO LAT... dla mnie :)

dzisiaj kończę trzy lata :D
za dwa miesiące (15 czerwca) będą trzy lata jak mieszkam u Alki i Tomka.
Turkuć nawet mi życzenia złożył

potem dostałem tort :D czyli rozpoczęcie sezonu na żubrooofkę :P i spacery po balkonie, zaraz na wiochę pojedziemy i będę po drzewach chodził i myszy łapał...


dzień zaczął się wspaniale, słońce świeci, normalnie miałczeć nie umierać.

a, że jestem kotem, który lubi robić niespodzianki i rozdawać prezenty.....
to ogłaszam wyniki candy!!
na początku chcieliśmy podziękować za TAK LICZNY udział. - 98 komentarzy!! w tym Jagodzianka dwa razy ;P w życiu moim kocim bym się nie spodziewał. dziękuje bardzo bardzo i Alicja też dziękuje :D

teraz mała fotorelacja z losowania
miałem losować ja, ale schowałem się do kanapy w sumie sam nie wiem czemu, potem Turkuć zasnął i w ogóle nie chciał współpracować, no to losowała Alka
tu są losy:

tu okazale prezentuje się śpiąca-niedoszła-maszyna losująca

loooosujemyyyyyyyyyyy

iii tadam!

zwyciężczynią zostaje

QURA DOMOWA

gratulujemy, czekamy na kontakt. lepiej kontaktować się z Alicją, bo ja moge nie odpisać:P
o na tego maila: alicja_naworska@o2.pl

buziaki i miałczaki dla wszyskich.

niedziela, 10 kwietnia 2011

wiosennie :)

pudełko wiosenne, dalsza nauka cieniowania kolorowego.
a w przygotowaniu mamy komplet przecudnej urody, niestety na zamówienie, więc się nim nie nacieszymy.

środa, 6 kwietnia 2011

piątek, 1 kwietnia 2011

dzisiaj na czarno biało

na początku dzielimy się wspaniałą nowiną- wygraliśmy candy u Bestyjeczki i dostaniemy broszkę :D
*edit* tak, jesteśmy farciarzami- wygraliśmy candy u Agnieszki :)


a teraz trochę kocio będzie:
dwa lustra w tym samym klimacie, lubimy takie prace, a czarne koty są najfajniejsze ;)


zdjęcie z cyklu- o cholera on ma myszy w oczach :P 




tak, tak, wiemy, już widzimy, niepomalowany środek wokół lustra, co z Alki za gapa...
a koty są Dubouta ;)

wtorek, 29 marca 2011

prośba o pomoc

Będziemy wyszywać pamiątkę komunii św., będzie to anioł, ten poniżej, ale po pierwsze wzór jest niemiłosiernie mały i nie mamy pojęcia jak rozszyfrować numery nici, coś tam widać, ale mało i nie wiemy jakiej to firmy. więc prosimy o pomoc w znalezieniu większego wzoru i rozwikłania zagadki niciowej :) ale żeby nie było, że tak za darmo, to w podziękowaniu "się dogadamy się" :)

sobota, 26 marca 2011

zrobiliśmy sobie jajo

nasz nadworny model Turkuć sobie z nim zapozował w świetle mroźnego słoneczka. no, nie powiem, mimo słodkiego kwiatkowego jajka i w dodatku popękanego nie wiedzieć czemu- podoba mi się. będzie nasze, nie oddamy :) chciałbym zaznaczyć, że wszystkie kwiatki są wycinane ;)






a niech tam, jeszcze portrecik ;) 


środa, 23 marca 2011

sutasz kolejny raz- jestem czarny i nic co czarne nie jest mi obce

zrobiliśmy dziś takie oto wisielce, ja też szyłem odrobinkę :) i jednego kolczyka zabrałem podziamgać na fotel, ale Ala szybko zauważyła i nie zdążyłem zepsuć... no nic to. dziś potwierdzamy tezę- czarne fotografuje się KOSZMARNIE!



a po ciężkiej pracy należy się odpoczynek na słoneczku :)

 

środa, 16 marca 2011

powrót z twórczego niebytu

noc długa ale powiedzmy dość twórcza, ja spałem, Turkuć jęczał, a Alicja smrodziła bitumem. czyli noc minęła nam pod znakiem terpentyny i papieru ściernego, ale w końcu mamy naszą skleroźnicę-zapiśnicę. jest jeszcze spinacz, ale się zawieruszył gdzieś i na razie go nie ma :)


wtorek, 15 marca 2011

weny brak.... a jednak... tańcowała igła z nitką

weny brakuje, więc posiłkujemy się starociami. obrazek leżał miesiąc na dokończenie 7 krzyżyków, policzone, zaprotokołowane- dosłownie 7. oczywiście maki, no bo co innego...



a co u nas? standardowo, słońca trochę mało, ale mamy wiarę-kiedyś wróci. Turkuć jak zwykle się leni, a ja jak zwykle niefotogeniczny, szczególnie gdy tak szaro i ponuro. mruczaki dla wszystkich odwiedzających :)

niedziela, 6 marca 2011

normalnie już mam dość

no mam dość, co tu ukrywać. Alka od tygodnia choruje, spać w nocy nie daje, ciągle ma pretensje, że ciągam po domu sutasz, jest do bani. nuda. od dawna już pędzla nie tyka nie wiedzieć czemu, w ogóle nic nie zmalowała, tylko te sznurki i koraliki, a tak lubiłem z nią dekupażyć....


kamień jest turkusowy, ale oczywiście zdjęcia lepszego nie będzie :/ a w powiększeniu cudnie nieostre, podmienimy przy lepszym samopoczuciu.....
wzór inspirowany kolczykami Bestyjeczki
a jak tak dalej pójdzie to Ala wykaszle płuca i nie będzie miał kto za mnie w klawiaturę uderzać.

póki nie uwiniemy sie z nowym zdjęciem, jeszcze wersja "czarne tło"